Wyszukiwanie
Święta

Czwartek, Wielki Tydzień
Rok B, II
Wielki Czwartek

Licznik
Liczba wyświetleń strony:
9723

 Dnia 8.VIII.1951r. ks. kuratus w imieniu Rady Parafialnej i wiernych, zwraca się do Prześwietnej Kurii Diecezjalnej z następującą prośbą:

„Wierni pragną mieć nowo wybudowaną świątynię pod wezwaniem „Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask Bożych”, której uroczystość Ojciec Św. Benedykt XV ustanowił na dzień 31.V.. Parafianie pragnąc w ten sposób chociaż w małej mierze odwdzięczyć się za łaski doznawane zarówno materialne jak i duchowe w ciągu trwania budowy, chcąc przyczynić się do rozszerzenia i pogłębienia Jej kultu w tej części Diecezji, gdzie w szerszej okolicy Matka Boża nie ma jeszcze świątyni pod Swoim wezwaniem. W tym celu wygłoszono 31 kazań w ciągu miesiąca maja rb., zaprowadzono w parafii śpiewanie Godzinek ku Jej Czci w każdą sobotę i niedziele przed sumą, a w każdą pierwsza sobotę miesiąca uczestniczy parafia w uroczystej Mszy św. ku Czci Niepokalanego Serca Marii. Zaś św. Urban pozostaje nadal patronem tut. miejscowości. Uroczystości odpustowe obchodzone będą tak patrona kościoła jak i miejscowości rok rocznie według przepisów liturgicznych.”

 

W załączeniu do prośby ks. kuratus wysłał do kurii Diecezjalnej następujące zawiadomienie :

            „Niniejszym zawiadamiam uprzejmie Prześwietną Kurię Diecezjalną, że uroczystość poświęcenia nowej świątyni oraz wizytacja kanoniczna połączona z bierzmowaniem ma nastąpić w dniu 16. września br. według niżej podanego programu ustalonego ustnie 6.  sierpnia br.

 

             Program uroczystości:

 

godz. 930     przyjazd Jego Eks. ks. Biskupa – przywitanie u wylotu drogi prowadzącej do nowego kościoła przez dziecko szkolne.

                   Następnie procesja do bramy nowego kościoła gdzie nastąpi przywitanie przez ks. kuratusa mgr. Leona Szkatuły.

 

godz. 1000   ceremonia poświęcenia nowego kościoła, kazanie Jego Eks. ks. Biskupa oraz msza św. pontyfikalna.

 

godz. 1200- 1400    przerwa obiadowa

godz. 1400             wizytacja kancelarii parafialnej

godz. 1500             błogosławieństwo matek i małych dzieci

godz. 1600             katechizacja dzieci i bierzmowanie

 

godz. 1900      nabożeństwo za zmarłych, procesja  na cmentarz, powrót do kościoła, błogosławieństwo sakramentalne i zakończenie wizytacji. 

 

W imieniu własnym i parafii jak najserdeczniej zapraszam Jego Eks. ks. Biskupa na tę uroczystość”.

 

Gdy nadszedł upragniony dzień 16. IX.1951r. , dzień poświęcenia nowej świątyni, we wczesnych godzinach rannych tłumy wiernych z całej okolicy i sąsiednich parafii zaczęły gromadzić się na placu kościelnym, oczekując na rozpoczęcie uroczystego aktu poświęcenia murów zewnętrznych i wewnętrznych kościoła oraz płyty ołtarzowej.

O godz. 9-tej przybyła procesja na czele z ks. Prob. Bertoldem Hojką z parafii św. Anny z Lędzin. Punktualnie o godz. 930 nadjechał autem Jego Ekscelencja ks. Biskup Bieniek którego w procesji prowadzono przed zamknięte bramy nowego kościoła.

Na stopniach wejściowych chór kościelny „Echo” z Tych odśpiewał hymn powitalny na przybycie Jego Ekscelencji, po czym rządca kościoła w krótkich słowach przemówił do zebranego tłumu wiernych, słowami:

 

„Ekscelencjo, Bracia kapłani, Najmilsi w Chrystusie!

 

Nadszedł dla parafii tutejszej dzień święty i radosny. Przybyłeś do nas, Drogi Arcypasterzu, by aktem poświęcenia dać temu dziełu, przed którym stanąłeś, duchowe wykończenie. Zanim przystąpisz do tego aktu, pozwolę sobie w krótkich słowach streścić historię budowy tej świątyni. W dniu 28.IV.1949r. otrzymałem list od Ciebie, który pozwolę sobie na wstępie odczytać:

 

            „Kochany księże!

W załączeniu przesyłam dekret na kuratusa do Urbanowic. Pismo z 18 kwietnia br. przeczytałem. Mam jednak mimo to zaufanie, że ks. kuratus dobrze wywiąże się z zadań w Urbanowicach. Lud tam jest bardzo chętny i przywiązany do kościoła. Słyszałem np., że ks. Siwoń nie potrzebował dotąd jeszcze nic kupić na utrzymanie swojej kuchni. Wszystkiego dostarczali mu ludzie. Tym chętniej zatem będą składali datki na budowę kościoła i plebanii, tak, że praca na pewno raźno postąpi naprzód”

 

            Równocześnie rzekłeś do mnie te słowa: „ksiądz pójdzie do Urbanowic, a po 2 latach księdza zmienimy.”

            Prorocze twe słowa spełniły się o tyle, że dwa lata minęło w maju br., jak mi to powiedziałeś i stanął ten piękny przybytek pański, trudem i ofiarą tutejszych parafian. Nie skąpili moi kochani – grosza, mieli dłoń szeroko otwartą, a do hojnych ofiar bogatych, dołączył się nie jeden grosz wdowi. Pomagali chętnie i bezinteresownie przy zwózce, rolnicy, i wszystkie konie brały udział, nawet i osiołek nie oszczędzał swych sił. Któż zwiózł 800.000 szt. cegieł, do tej pory, 350m3 drzewa, desek, 1000 furmanek piasku, 200 furmanek żwiru, 10 wagonów cementu, 150 ton wapna, a furmanki nie raz bardzo dalekie jak z Goczałkowic, z Goleszowa, z Szczakowa. Niewiasty, dziewczyny, chłopcy i mężczyźni w różnych porach dnia chętnie spieszyli z pomocą w razie potrzeby. Cieślowie, stolarze, kowale, blacharze bezinteresownie wykonywali polecone im przeze mnie prace. Nie mogę pominąć naprawdę pięknej oferty jednego elektrykarza z parafii nie tutejszej, ale z Paprocan. Pozwolę sobie ją odczytać:

 

            „Chcę się w małej mierze odwdzięczyć Bogu za wszelkie łaski i dobrodziejstwa z Jego rąk tak hojnie otrzymywane, oferuję wykonać roboty instalacji elektrycznej w tamtejszym budującym się kościele „darmo” Bogu na chwałę, a wszystkim tak ofiarnym parafianom z budowniczym tej nowej placówki Bożej ks. Proboszczem na czele, na pożytek.

Szczęść wam Boże w Waszym dziele.

/-/ Pająk Alojzy konc. mistrz elektro-inst.”

 

            Jednym słowem, wspólnym wysiłkiem pod okiem budowniczego i architekta oraz majstra murarskiego i ciesielskiego z okolic Olesna, wzniósł się ten kościół, chluba nasza i duma, w ciągu 2-ch lat. Dzisiaj mogę publicznie powiedzieć, że parafia nasza stała się jedną z tych parafii, jakim były pierwsze parafie chrześcijańskie, o których mówiono, że mają jedno serce i jedną duszę. Chciałbym, by nigdy nie mówiono inaczej o nas, jak tylko w ten sposób, jak o pierwszych chrześcijanach mówiono z podziwem:

- „Patrzcie, jak oni się miłują.” To poczucie wspólności i wspólnej odpowiedzialności za życie parafialne pociągnęło za sobą karność zewnętrzną i wewnętrzną wobec przepisów prawa Bożego i kościelnego, a wreszcie karność wobec swojego duchowego przewodnika. Mogę to potwierdzić, że nie była to karność wymuszona opinią publiczną, czy lękiem, ale karność płynąca z serca. Nazwał bym ją karnością z miłości, ze zrozumienia wspólnej sprawy Bożej. Zrozumieli parafianie, że dom mieszkalny buduje gospodarz, buduje taki na jaki go stać, jaki mu jest potrzebny. Bóg sobie domu nie stawia. Jego Dom wybudują wdzięczne jego dzieci. Jak ze zwykłego domu można poznać charakter domowników, tak z wyglądu Domu Bożego, jacy są parafianie. Dom Boży powie o parafianach, czy są gorliwi, ofiarni, kochający Boga, czy też oziębli i obojętni. Z kościoła właśnie można wyczytać, jak z książki o życiu parafii. I dzisiaj, drodzy parafianie, mogę z tego miejsca publicznie, ja jako Wasz duszpasterz w obliczu Jego ekscelencji i tych tłumów zgromadzonych wyrazić serdeczne podziękowanie z serca przepełnionego radością, wszystkim tym o których zasługach świadczy ta świątynia, wszystkim, których uczynna pobożność złożyła się na to, że w stosunkowo krótkim czasie wystrzeliły te mury ku niebu, Bogu na chwałę nam wszystkim na zbawienny pożytek.

Wzruszony jestem, gdy mi przychodzi dziękować procesji tak dużej i wspaniałej z parafii lędzińskiej, która dzisiaj jako matka przychodzi do swej córki – św. Anna do Marii.

 

            Jego Ekscelencjo!

Gdy Salomon zbudował świątynię jerozolimską, prosił Boga w dniu jej poświęcenia, prosił Boga by raczył wysłuchać modlitw zanoszonych na owym miejscu do Niego. Obiecał mu to Bóg. Ukazał się w nocy Salomonowi i rzekł: „obrałem sobie to miejsce za dom ofiary. Oczy moje będą otworzone i uszy moje będą gotowe ku modlitwie tego, który będzie się modlił na tym miejscu.”

            I nasza parafia dzisiaj prosi, Ciebie Ekscelencjo, abyś te mury poświęcił i stał się ten Dom, domem ofiary i modlitwy.

Dźwięk

Brak pliku dźwiękowego

Statystyki

Brak własnych statystyk